Wnioski wyciągane z zebranego dotąd materiału dowodowego są jasne i mówią o tym, że mamy jednak do czynienia ze zbrodniczą sekwencją, której wspólny mianownik dotyczy dziwnych wydarzeń i stale rosnącej liczby ofiar seryjnego samobójcy. Dla prawdziwie polskich detektywów wszystkie te zdarzenia tworzą logiczną i spójną całość. Seryjny samobójca dokonał przynajmniej kilkunastu morderstw osób bezpośrednio związanych ze śledztwem smoleńskim, a sprawa nieżyjącego pirotechnika z Ałma-Aty może być kolejnym dowodem na to, że "seryjny" osobiście nadzorował zaminowanie rządowych samolotów Tu-154M i późniejsze fałszowanie protokołów ich kontroli i odbioru. Śledztwo trwa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz